NA WEL-2019!
DRODZY UCZESTNICY SPOTKANIA
NA WEL-2019!
Nastąpiła drobna zmiana co do miejsca spotkania 27.07.19. Nie będzie to Dąbrówno Wielkie jak podawałem tylko plaża miejska w miejscowości SZCZUPLINY. Tam czeka wiata dla każdego z Was chwata, palenisko na ognisko oraz woda w rzece do kąpania, tudzież krzaczki do siusiania. 27.07.19 rozbijamy tam namioty na dwa dni.
28.07.19 (niedziela) rankiem ze SZCZUPLIN odwozimy samochody do LIDZBARKA WELSKIEGO i zostawiamy na bezpiecznym parkingu poza miastem na działce naszego opiekuna trasy WEL-2019, pana Marka Szatkowskiegu. Na kierowców czekać już tam będzie autobus, który przewiezie ich z powrotem do SZCZUPLIN. Tam do autobusu wsiądzie reszta naszej ferajny i pojedziemy do miejscowości WĄDZYN, t.j. w górę rzeki. W WĄDZYNIE ładujemy się w kajaki i płyniemy jeden kilometr rzeką WEL pod prąd na poszukiwanie jeziora Pancer i jego uroków. Z jeziora wpływamy z powrotem na WEL. Tego dnia z prądem płyniemy tylko 11 kilometrów, ale to „odcinek trudny“, jak pisze Andrzej Świątkowski. Dlaczego trudny?, są tam kamienie?, wodospady jak Niagara?, czy powalone dęby szczerzące zęby?,…pytałem Marka Szatkowskiego w telefonicznej rozmowie. Z jego odpowiedzi, co tam takie trudne, najtrudniej było wyciągnąć mi konkretny wniosek. Tak więc o trudnościach dowiemy się na miejscu. Zakładam jednak, że tego dnia dopłyniemy do SZCZUPLIN.
29.07.2019 (poniedziałek) przyjeżdża do naszego obozowiska w SZCZUPLINIE bagażówka. Pakujemy do niej nasze graty i wyruszamy. Płyniemy 15 Km przez przez jezioro Rumian, jezioro Zarybinek do jeziora Tarczyńskiego, gdze w miejscowości WERY, Tuż za pomostem i terenem, który należy do PZW Ciechanów stawiamy „żółty parasol“, namioty . Na miejscu duży teren na obozowisko i ognisko, ale mycie w rzece, jak przystało.
30.07.2019 (wtorek) bagażówka odbiera znowu nasze graty, a my płyniemy 16 kilometrów do miejscowości CIBÓRZ na bardzo ładne pole namiotowe z wygodami. Tam nasze namioty zapuszczają korzenie na dwa noclegi.
31.07.2019 (środa) płyniemy z CIBORZA 18 kilometrów przez jeden z najładniejszych odcinków Welu do miejscowości CHEŁST. Stamtąd odbiera nas autobus, a kajaki …odbiera przyczepa na kajaki i wracamy na nocleg do CIBORZA.
01.08.2019 (czwartek) rano w CIBORZU pakujemy nasze graty do bagażówki, która zabieraje do nowego miejsca noclegu. My autokarem jedziemy do miejscowości CHEŁST skąd płyniemy Welem, tutaj temperamentem górskiej rzeki, przez Rezerwat Piekiełko, aż do miejscowości KULIGI. „Żółty parasol“ i namioty stawiamy za mostem po lewej stronie. Drzewa na ognisko i odosobnienia trzeba szukać w lesie, a wody do mycia w rzece.
02.08.2019 (piątek) ostatni dzień pływania. Rano do KULIG przyjeżdża bagażówka, do której pakujemy namioty i bambetle. Zawiozą je do miejscowości MSZANOWO, do której tego dnia rzeką Wel i Drwęcą 14 kilometrów będzimy wiosłować. Nocować będzimy na polu namiotowym w Mszanowie (toaleta, wiata, woda w rzece).Tam pożegnalne ognisko połączone ze spontanicznymi występami regionalnych grup artystycznych KAJMANA, uczestników spływu WEL-2019.
03.08.2019 (sobota) MSZANOWO uściski i łzy pożegnania …oraz rozstanie z WEL-2019 Do zobaczenia wkrótce. Wasz METER Saarbrücken 13.07.2019
Dzięki z wieści.Do zobaczenia.Podaje mój właściwy adres bo do tego zagłądam bardzo rzadko
Trzymam kciuki za udaną wyprawę powodzenia
A jo sie wos pytom !!! Nie znoloz ktos albo nie widziol takiej niebieskiej saszetki . A w niej tako OMEGA
Czajnik czyli Poli-Ponejros pyto sie juz od dwoch lot.